# Kentucky Boy

Deszcz pokonany, brak prądu też... zniknął skubany gdzieś pod ziemią, ale całe szczęście że znaleźli się monterzy "prawie" jak z usterki ..."potrzymam Wam tą klapke, tyle to ja sie na elektryce znam" (=
Kominek rozpalony do granic możliwości, chill out`owe kawałki przemieszane z czym tam, kto wolał.
Pyszny grill mmmm, no i nie moge zapomnieć o kanapkach z masłem czosnkowym bez czosnku by Domin. :P
Dobranockowe Smirnoff Competition wraz z Dominem i Krzychem, ojoj, rano naprawde myślałem że to zamiast wróbla przeleciał JumboJet, a zapowiadało się tak biesiadnie :P
Parskanie Competition z konikami....Ol myśle w jeżdżeniu na oklep w piżamce i klapkach, Ci nie dorównam :P
Acha Panowie, byłbym zapomniał...poznajecie (= ?

0 Comments:
Prześlij komentarz
<< Home