DEJ.A VIE:S

niedziela, czerwca 25, 2006

# in da decadency

Naprawdę nie można było sobie wyobrazić lepszego pożegnania trzecia sala w Dekadencji, z tłumem najwspanialszych ludzi na świecie,
Kiedy tak na was wszystkich spoglądałem pomyślałem sobie że jestem wielkim szczęściarzem. Mieć was tak wielu wokół siebie to naprawdę ogromny fart.
...jak zwykle uśmiechnięci, ale tego wieczoru to chyba nie przez to, że w końcu jade,hmmm ??? Spróbowalibyście tylko !!!
Szkoda że zabrakło paru ważnych ważących ludzi..nie wybaczam ;) !!! Czekałem !!!
Buziaczki dla Madzi i Asii za mapę do domu..dziewczyny jesteście cudowne, miodzio hehe !!!


Jakby na zamówienie, jakby na ten ostatni wieczór
Piętro znów tętniło swoim indywidualistycznym życiem - a przecież miało być zamknięte - Dekadencja znów wrzała od temperatury tańczącego tłumu, od spontanicznych sekwencji break-dance pod szalone beat`y z dwóch gramofonów.
To jedyne takie nieprzewidywalne happy place na świecie...aż by się chciało je spakować do walizki i zabrać ze sobą...aaaaaaaaa

Dziękuje raz jeszcze moi drodzy !!!!!!!!

1 Comments:

  • Deca rulez =) Dave to był ogień

    cause`ima gonna be..

    By Anonymous Anonimowy, at 1:39 PM  

Prześlij komentarz

<< Home